Archiwum grudzień 2002


gru 19 2002 byłam blisko niego...
Komentarze: 0
Nie mialam pojęcia, że dwoje ludzi może być tak blisko siebie...nigdy nie myślalam, że coś takiego istnieje, taka magiczna wieź...teraz mogę należeć juz tylko do niego a on do mnie...

 

laurie : :
gru 17 2002 byłam...
Komentarze: 0

byam na rekolekcjach i naadowaam akumulator...fajowe to jest!

laurie : :
gru 10 2002 do chrzanu z takim czymś!
Komentarze: 0
Mam dość, mam dość, mam dość! Pieprzona matma, pieprzone wszystko! Jutro dwa sprawdzieny i kartkówka, to nic, że ustawowo jest przewidziany jeden sprawdzian dziennie, a trzy w tygodniu, a my tyramy nawet czasami po osiem (patrz zeszły tydzień...)gówno, gówno, gówno!Jedno wielkie gówno i nic za to nie moge! Baba z polskiego znów sie czepia nieobecnosci czy jakiegoś tam zwalniania, a niech się odwali! Nie wie, że mam podejrzenie o wrzody żołądka i jakieś jeszcze trzy cholerstwa. Co ją to obchodzi, że ja idę za tydzień do lekarza przekonać się w końcu co mi jest i dlaczego nie moge jeść..Ona to ma gdzieś, bo my przeciez jestesmy tylko po to żeby się uczyć i żeby sie nami mogła pochwalić w pokoju nauczycielskim na długiej przerwie! Niedługo będzie miała czym...juz to słyszę: "No wiesz, ta Laura z mojej klasy, no wiesz która, ona ma taki chory żołądek, w szpitalu aż jest...biedactwo, a taka dobra i sympatyczna dziewczynka..."Żygać mi się chce!!! Niech się pieprzy! Bogu Jedynemu dzięki, że jest ON, przynajmniej to mnie jeszcze trzyma w jednym kawałku!
laurie : :
gru 07 2002 dzień pierwszy
Komentarze: 0

             Ten dzień jest wyjątkowy. Wczoraj oddałam mu całą siebie mówiąc to co czuję, miał takie czułe spojrzenie. Najpierw się trochę pokłóciliśmy. Poszło oto, że...w sumie to sama nie wiem o co ale dobrze że się pokłóciliśmy, bo mogłam mu w końcu powiedzieć, a właściwie miałam siłę, żeby to powiedzieć. Wprawdzie dzisiaj się nie zobaczymy, ale cały czas mogę myśleć o nim...o tym, że już nic na nie dzieli, że możemy być dla siebie...Dziękuje Ci Boże za to, że mi go dałeś.  Dzięki.  

              Na drzewach jest wspaniała szadź! Nie ma śniegu, ale jest szadź i pięciostopniowy mróz. Coś wspaniałego! Powietrze jest takie ostre, rześkie, świeże...wspaniałe...chciałabym mieć takie powietrze w słoiczku przez cały rok i sobie do niego zaglądać czasami, jak jest źle.

laurie : :