maj 25 2002

Bóg stworzył mężczyznę i kobietę...


Komentarze: 2
Mężczyźni. Jacy oni są nam potrzebni...niby wszystko potrafimy zrobić same, my silne, wyzwolone kobiety, ale tak patrząc z boku to nie możemy żyć bez świadomości, że gdzieś tam jest ktoś do kogo możemy się przytulić i poczuć bezpiecznie. Nie wiem, może nie wszystkie dziewczyny tak uważają, ale jest pewnie jakaś część która zgadza się ze mną w tej kwestii...Trudno, przyznam się do tego otwarcie: potrzebuję chłopaka, bo inaczej czegoś w tym moim posklejanym do kupy życiu brakuje...Mam wspaniałych przyjaciół, wspaniałe przyjaciółki, w szkole też mi źle nie idzie, w domu spokojnie i miło, a jednak potrzebuje kogoś komu mogę przynieść kanapki na dużej przerwie, poprawić kołnierzyk, poprosić o pomoc z maty, albo infy (chociaż to rzadziej, bo sobie całkiem dobrze radzę z tym piekielnym pudłem...), przytulić się i poczuć ciepło tej drugiej połówki...Jasne, nie zawsze jest z nimi tak kolorowo, bo jak wybierają mecz zamiast spaceru z dziewczyną to się wściekamy i idziemy wypłakać do koleżanki, albo do domu i przelewamy wszystko na bloga, ale chłopaka żadna z nas nie zamieniłaby chyba na nic innego...Dziwne to wszystko, nie potrafię nic z tego pojąć, chociaż próbuję już bardzo, bardzo długo...Trudno, tzrba to przyznać, są nam potrzebni a my im i nie zmienimy tego, choć byśmy chciały...Bóg stworzył mężczyznę i kobietę...nasuwa mi się pytanie...czy prototypy zawsze są gorsze? :-).........
laurie : :
25 maja 2002, 00:00
Hihihi ale mnie rozbawilas ostatnim zdaniem:) No ale na serio, to pieknie napisalas. Mysle ze podobnie jest jesli chodzi o nas. A przynajmniej o mnie.Problem mysle, ze jest w tym, ze niektorzy chlopacy sa zawsze idiotami. Nie doceniaja dziewczyn i traktuja je jak wlasnosc. To mnie chyba najbardziej wkurza w tych niektorych zwiazkach. Mam nadzieje, i zycze ci, bys spotkala kogos, kto doceni Cie, a nie bedzie traktowal jak rzecz i chodzil z toba by zaszpanowac innym kumplom. To co napisalas naprawde jest piekne i az smutno mi sie robi, ze ja nie mam kogos takiego kto "rzynioslby mi kanapki na duzej przerwie i poprawilby kolnierzyk" Zycie samemu jest do bani. Aha co do meczow, to...no coz tak to juz jest z nami "prototypami", mamy wiele wad:).
Zuza
25 maja 2002, 00:00
hmm...zgadza sie...z chlopem zle, ale bez niego jeszcze gorzej.W koncu jestemy zwierzetami stadnymi i musimy sie laczyc w pary. Wszystko jest spoks. Tylko najwiekszy problem w tym zbey znalesc ta wlasciwa osobe

Dodaj komentarz