Komentarze: 0
Mam dość, mam dość, mam dość! Pieprzona matma, pieprzone wszystko! Jutro dwa sprawdzieny i kartkówka, to nic, że ustawowo jest przewidziany jeden sprawdzian dziennie, a trzy w tygodniu, a my tyramy nawet czasami po osiem (patrz zeszły tydzień...)gówno, gówno, gówno!Jedno wielkie gówno i nic za to nie moge! Baba z polskiego znów sie czepia nieobecnosci czy jakiegoś tam zwalniania, a niech się odwali! Nie wie, że mam podejrzenie o wrzody żołądka i jakieś jeszcze trzy cholerstwa. Co ją to obchodzi, że ja idę za tydzień do lekarza przekonać się w końcu co mi jest i dlaczego nie moge jeść..Ona to ma gdzieś, bo my przeciez jestesmy tylko po to żeby się uczyć i żeby sie nami mogła pochwalić w pokoju nauczycielskim na długiej przerwie! Niedługo będzie miała czym...juz to słyszę: "No wiesz, ta Laura z mojej klasy, no wiesz która, ona ma taki chory żołądek, w szpitalu aż jest...biedactwo, a taka dobra i sympatyczna dziewczynka..."Żygać mi się chce!!! Niech się pieprzy! Bogu Jedynemu dzięki, że jest ON, przynajmniej to mnie jeszcze trzyma w jednym kawałku!