Komentarze: 1
dobry humor prysnął jak bańka mydlana...na dodatek zadzwonił mój były facet i gadaliśmy...śmiałam się do słuchawki a po policzku płynęły mi łzy, bo w radiu słyszałam akurat The Cranberries, nasza, w sumie była nasza piosenka, i on zaczął ja śpiewać...Dlaczego jest taki okrutny?Dlaczego nie potrafi zrozumieć że ja potrzebuję trochę czasu, żeby wrócić do stanu sprzed chodzenia...byliśmy najlepszymi przyjaciółmi...byliśmy razem... byliśmy... Jutro nie zobaczę nikogo ze znajomych, bo jadę na plażową, cholera, przestałam się nawet z tego cieszyć...a kończę nudzić, bo nie mam siły ani ochoty na nic...idę sobie zrobić gorącą kąpiel, reszta mnie nie obchodzi...pieprzę wszystko..